27.08.2012

Węgierski Langosz.


W kraju takim jak Węgry nie jest łatwo być wegetarianinem. Stolica gulaszu, lecza i wszelkiej maści innych dań mięsnych nie jest zbyt łaskawa dla "wegeludków". Jakkolwiek jednak, nawet w tak mało sprzyjającym regionie można kupić coś prostego, pożywnego i bezmięsnego. Na dodatek coś, co uznawane jest za jeden z elementów kuchni narodowej vel tradycyjnej. Mowa o LANGOSZU - specjalności kuchni węgierskiej. Rodzaj placka pszennego, smażonego w głębokim oleju. Mi osobiście przypomina polskie RACUCHY. Miałem przyjemność jeść go w wersji pozbawionej mięsa a więc ze śmietaną i startym serem. Tanie, pyszne i pożywne!

 

Przepis pobrany ze strony -www.kotlet.tv/langos

Składniki

  • 2 ugotowane ziemniaki
  • 20 g drożdży świeżych lub 10 g instant
  • odrobina soli i cukru
  • ok. 240 g mleka
  • 420 g mąki pszennej
  • olej do smażenia
dodatkowo:
  • kwaśna śmietana do podania
  • ser żółty
Krok 1.
Ziemniaki rozgniatam (najlepsze są z poprzedniego dnia, są troszkę bardziej suche). Dodaje pozostałe składniki.
Drożdże świeże najpierw mieszam z płynem i dopiero dodaję do reszty, w przypadku suchych można dodać bezpośrednio do pozostałych składników.
Krok 2.
Zagniatam ciasto. I zostawiam do wyrastania na godzinę.
Krok 3.
Wyjmuję i dziele na mniejsze części.
Krok 4.
formuję placki, raczej cienkie, wielkości dłoni.
Krok 5.
Układam na rozgrzanym oleju do temp. 170-180C (można wrzucić kawałek surowego ziemniaka, jak są bąbelki to już).
Krok 6.
Smażę z obydwu stron na złocisty kolor, podaje ze śmietana i serem, smacznego.

1 komentarz:

Lavena pisze...

Ten langosz, który ja jadłam w tym roku, był jeszcze oprócz tego natarty czosnkiem - pycha! Zakochałam sie w tym cudeńku - proste to, tanie i wspaniałe w smaku :)

Prześlij komentarz